20 lis 2010

na granicy / on a boarder


Świat Kotliny Kłodzkiej znam z odwiedzin u mojej rodziny. Surowe i prawie odludne miejsce, rządzone przez okrutne czasem prawa natury. Idąc na spacer do lasu można spotkać porzucone poroża jeleni a przejmujące wiatry wciskają niemal mroźne powietrze o zapachu sosen w nasze nozdrza. Jest to jednak tylko jedno z oblicz tamtej krainy. Bo przecież wiele osób zachwyca się krajobrazem, dzikością natury, czystością strumieni.
Czytając "Prowadź swój pług.." przypomniałam sobie i uświadomiłam tą nieokiełznaną i niepohamowaną twarz Kotliny. Pani Duszejko mieszka na uboczu, jej dom znajduje się na płaskowyżu w sąsiedztwie kilku chatek. W miesiącach zimowych większość mieszkańców wyjeżdża do miasta żeby tam jakoś przetrwać miesiące mrozów i zawieruch. Ona pozostaje. Na granicy światów. Duszejko funkcjonuje na granicy pomiędzy osadami człowieka a terytorium zwierząt. Ludzie jako istoty inteligentne (?myślące?) dali sobie prawo do wymierzania sprawiedliwości. Myślą,że ich przewaga usprawiedliwia okrucieństwo wobec natury. Okazuje się jednak,że natura też potrafi się bronić sprowokowana do reakcji. Ciekawe jest to,że w świecie ludzi, jako dzika i nieokrzesana zazwyczaj postrzegana jest przyroda. W Kotlinie Kłodzkiej pani Tokarczuk tą niecywilizowaną stroną jest człowiek.
***
J.

4 komentarze:

  1. No tak, bo ludziom wydaje się, że są ludzcy i że sama nazwa już wystarczy. Zapominamy, że ważniejsze są nasze czyny! Co z tego, że w teorii jesteśmy nazywanie myślącym gatunkiem skoro tak często zdarza nam się nie myśleć, czego konsekwencje bywają różnie straszne... nie tylko dla przyrody.
    Tak to już z nami jest... mamy mało pokory...

    OdpowiedzUsuń
  2. A, i jeszcze mam pytanie ;) czy teraz się zabieramy za książkę numer dwa z listy? :) Zafona? Czy źle zrozumiałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. dobrze zrozumiałaś Mi:) zabieramy się za Zafona:)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.